Malta to z pewnością ulubione miejsce rekreacyjne poznaniaków. Jeżdze tu bardzo często i jazda dookoła jeziora zaczęła mnie nudzić. Postanowiłem więc odkryć ponoć ciekawe szlaki rowerowe za Maltą. Było warto.
Za barem CYBINKA nad maltą ukryta była scieżka. Wjeżdzając na nią przywitała mnie tablica informująca o szlaku rowerowym.
W oddali widać niewyraźny wspomniany wcześniej barek, który oddziela Malte od szlaku.
Pierwsze niebezpieczeństo na drodze.
Opuszczam polane. Przede mną dwie drogi do wyboru. Wybieram ścieżke po lewej, wzdłuż Cybiny.
Coś mi się wydaje, że to nie rzeka, lecz ścieki.
Pod most nie da rady przejechać. Na szczęście mogę skręcić w lewo.
Ciężko było wjechać pod górke. Chyba pomyśle o górskim rowerze z amortyzatorem.
Przy drodze wita mnie pierwsza atrakcja turystyczna - bunkier SS
Kolejna atrakcja - opuszczona chata.
Chodzą słuchy, że to dom Kuby Rozpruwacza.
Zobaczyłem z ciekawości, gdzie prowadzi ta ścieżka za domkiem.
Pomyśleć, że jestem w Poznaniu.
Liście rabarbaru.
Za murem Nowe Zoo.
W oddali słoniarnia.
Ku ciemności...